Kontrowersje na temat życia Chopina

Fryderyk Franciszek Chopin żył w czasach, które wielu kojarzą się z wzorową moralnością, dobry prowadzeniem się, kulturą osobistą, starymi przyzwyczajeniami i grzecznością. W rzeczywistości jednak, w każdym wieku ludzie świetnie się bawili nie zważając na wartości moralne i ogólnie przyjęte zasady współżycia, starając się ukryć ten fakt, przed wszystkimi wokół, a niekiedy nawet przed samymi sobą. Największe autorytety, które wielbione i szanowane są do dzisiaj mają w historii swojego życia historie i epizody, które nie są powodem do chwały. Nie jest tajemnicą, iż Fryderyk Chopin bardzo wcześnie rozpoczął współżycie seksualne. Tym dziwniejszym staje się fakt, że nie pozostawił po sobie żadnego potomka.

Certyfikat autentyczności dzieła

Jak głoszą niektóre źródła najprawdopodobniej artysta był bezpłodny, co było bezpośrednią przyczyną nie pozostawania ojcem i swobody seksualnej, która w tamtych czasach niestety była ograniczona poprzez duży wskaźnik urodzeń. Zbliżenia z Fryderykiem Chopinem, dzięki jego prawdopodobnej chorobie były w związku z tym bezpieczne dla obydwu stron, nie pozostawiając po sobie żadnego skandalu czy wątpliwości. Kontrowersje budzi jednak to, czy w świetle dokonań artysty i jego znaczenia w historii Polski niechlubne zachowania powinny ujrzeć światło dzienne. Bardzo szerokie grono osób jest zdania, że dobro jakim nas obdarzył, zdecydowanie przeważa niemoralne sytuacje i przygody, jakie przytrafiały się artyście, co jednocześnie jest w dużej mierze kładzione na karb młodości i braku świadomości swoich czynów, jak również temu, że popularny, znany i adorowany artysta nie umiał w sposób stanowczy odmówić zalotom kobiet. Niestety- dla wyznawców tej teorii, niektóre kroniki mówią o tym jakim amantem był Fryderyk i jak duże powodzenie miał w związku z tym u kobiet, z czego zdolnie i umyślnie korzystał. Każdy człowiek ma w swoim życiu wzloty i upadki, a wybielanie autorytetów świadczy o tym, że osoba to robiąca nie jest w stanie zaakceptować swego idola taki, jakim faktycznie był, co jednocześnie sprawia, że nie można się mianować czyimś zagorzałym fanem.